Płatki LED DermaLight™ na cienie i opuchliznę pod oczami

Na początku byłam mocno sceptyczna, bo już tyle rzeczy na cienie testowałam. Po kilku użyciach zauważyłam, że opuchlizna rano zeszła prawie całkowicie. Czerwone światło LED daje przyjemne, delikatne ciepło bez uczucia pieczenia. Używam głównie wieczorem przed snem.

Kupiłam trochę z ciekawości, trochę z desperacji na moje sińce. Po kilku użyciach zauważyłam, że oczka są takie 'otwarte' i wypoczęte. Plus za to, że to wielorazowe płatki z czerwonym światłem, a nie kolejne jednorazówki. Stosuję co drugi dzień i efekty i tak są widoczne.

Na początku byłam mocno sceptyczna, bo już tyle rzeczy na cienie testowałam. Po kilku użyciach zauważyłam, że przestałam wyglądać jak zombie po pracy na zmiany. Czerwone światło LED daje przyjemne, delikatne ciepło bez uczucia pieczenia. Odpalam je rano przy kawie zamiast zwykłych płatków hydrożelowych.

Mam 2 małych dzieci, więc cienie pod oczami to mój standard – postanowiłam spróbować. Po kilku użyciach zauważyłam, że makijaż lepiej się trzyma i nie wchodzi w zmarszczki. To nie jest zwykły gadżet – terapia czerwonym światłem naprawdę robi robotę. Odpalam je rano przy kawie zamiast zwykłych płatków hydrożelowych. Mały tip: najlepiej kłaść się z nimi na płasko, wtedy lepiej leżą. Serio polecam, no bo czemu nie.

Nie wierzyłam w gadżety z LED, ale tu się serio zdziwiłam. Po kilku użyciach zauważyłam, że przestałam kombinować z grubym korektorem. To nie jest zwykły gadżet – terapia czerwonym światłem naprawdę robi robotę. Używam głównie wieczorem przed snem. Mały tip: najlepiej kłaść się z nimi na płasko, wtedy lepiej leżą.